bardzo dobry, grzbiet wydawniczo nieco niestarannie sklejony, blok książki lekko przybrudzony
Już pierwszy tom reportaży Antala Vegha o zabitych deskami wioskach z jego rodzinnych wschodnich Węgier, zwrócił uwagę na niepokorność tego pisarza. Potem przyszły kolejne tomy prozy i następna bardzo głośna sprawa. W 1975 roku Antal Vegh zyskał sobie dużą popularność obszernym reportażem "Dlaczego chory jest węgierski futbol?", w którym odsłonił kulisy kultu gwiazdorstwa, machinacje pseudodziałaczy, zasady kwalifikowania zawodników do reprezentacji. (Fragmenty mogli kiedyś polscy czytelnicy przeczytać na łamach "Kultury" oraz "Piłki nożnej"). Rezultatem było wytoczenie autorowi procesu o zniesławienie (mimo polubownego zakończenia sprawy pozostał moralnym zwycięzcą) oraz zmiany we władzach węgierskiej piłki nożnej.
Ukazanie się w roku 1979 mikropowieści 90 minut - skonstruowanej według wzorców amerykańskich powieści sensacyjnych - znów wywołało burzę. Choć tym razem autor umieścił akcję w nie nazwanym mieście, w nie wymienionym z nazwy klubie, choć posługuje się fikcyjnymi nazwiskami bohaterów, to znalazły się kluby, które gniewnie dementowały zawarte w powieści oskarżenia, traktując je jako skierowane pod ich adresem. Nic dziwnego, Vegh po raz wtóry niezwykle celnie ukazał zło trawiące węgierski, słynny ongiś futbol...
[Iskry, 1983]