dobry, okładka z niewielkimi otarciami, lekko ubitymi rogami krawędziami grzbietu (dolną i górną) oraz niewielkim punktowym zadarciem na krawędzi z grzbietem, blok książki minimalnie przybrudzony, z niewielkimi śladami czytania
Macieja Słomczyńskiego zapamiętaliśmy głównie jako świetnego tłumacza Szekspira, Miltona, Joyce'a, Lewisa Carolla - a w następnej kolejności: jako ukrytego za pseudonimem "Joe Alex" autora niezwykle popularnych powieści detektywistycznych. (...) A przecież był jeszcze Słomczyński pisarzem podpisującym książki własnym nazwiskiem. Większość spośród nich ukazała się w latach tuż powojennych i została dokładnie zapomniana. Dziś Wydawnictwo Zielona Sowa przypomina cztery dłuższe opowiadania, które pozwalają docenić talent Słomczyńskiego-prozaika. (...) Maciej Słomczyński, którego znaliśmy raczej jako pewnego swej maestrii specjalistę od perfekcyjnego układania detektywistycznych szarad, w tych opowiadaniach objawił się jako ktoś inny, daleki od intelektualnego samozadowolenia, skłonny - jeśli nie do samobiczowań, to przynajmniej do krytycznego spoglądania na siebie i własną profesję.
Ze wstępu Jerzego Jarzębskiego
[Zielona Sowa, 2002]
* * * * * * *
SPIS TREŚCI: