(0 szt)
zł
zobacz koszyk
bardzo dobry
Człowiek, któremu brakuje pokory i wiary, nie rozumie Kościoła świętego będącego tajemnicą, darem Boga dla człowieka. Bóg bowiem zechciał zbawiać ludzi we wspólnocie Kościoła i przez Kościół. Bez wiary nie pojmie się, że w tym Chrystusowym Organizmie jest element Bosko - ludzki. Jest obecny najświętszy Bóg i grzeszny człowiek.
W rekolekcjach ignacjańskich, które kiedyś prowadziłem, uczestniczyła niewierząca nauczycielka. Wtedy dopiero poznała najprostsze znaki wiary: krzyż, adorację, cichą rozmową i uczyła się wsłuchiwania się w swój świat wewnętrzny. Każdego dnia po zakończeniu rekolekcyjnej modlitwy, zdawała relacje z tego, co się działo w jej sercu. Ostatnią wypowiedź przekazała innemu księdzu w kancelarii parafialnej: „Nie wiedziałam, że Kościół jest taki piękny”. Tak, jest piękny, bo niesie ducha, świętość i pokój serca. Przez niego Bóg przekazuje ludziom swoją świętość.
Kościół jest gorejącym światłem w egipskich ciemnościach naszego pielgrzymowania. Duchowa ciemność bez Bożej pomocy jest nieprzekraczalna. Nikt z ludzi nie zdoła w niej zapalić światła i pokazać drogi. Bóg pierwszy wkroczył w historię świata, rozjaśniając ją Sobą: "Ja jestem światłością świata - mówi Jezus - Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, ale będzie miał światłość życia" (J 8, 12). Od Jezusa zapala się światło w naszych sercach. Trzeba je przekazywać innym ludziom jak pochodnię. To Boża prawda i mądrość. Przebaczenie win człowiekowi, radość z powrotu do Boga, przekazywanie Bożego światła to zadanie naszego życia.
Mam nadzieję, że pozycja Kościół światłem świata przybliży czytelnikowi te prawdy. Praca nie była łatwa, ponieważ teksty spisywane także z taśm wymagały znacznego wysiłku, ale ufam, że wspólny trud wielu Osób przyniesie pożądane owoce. Dziękuję wszystkim, którzy poświęcali swój czas i serce. Najpierw Pani Redaktor Danucie Dziedzic i Jej Mężowi, Wojciechowi. Dziękuję za wielki wkład Pani Beacie Bandrów. Szczególne słowa wdzięczności za pomoc należą się Księdzu Stanisławowi Kiełbowi SJ. Chcę podziękować także Paniom: Julii Lach, Teresie Kwiatkowskiej, Alinie Tarnawskiej oraz innym, którzy chętnie pomagali przy redagowaniu książki. Niech dobry Bóg wynagrodzi po swojemu.
Ks. Kazimierz Kucharski SJ
[WAM, 2006]