(0 szt)
zł
zobacz koszyk
dobry, obwoluta z otarciami i podniszczonymi krawędziami, pożółkły papier
...Odwracając się na czworakach do nacierającego Carlosa, Deakin ujrzał kątem oka coś, co wyglądało jak długi most przerzucony nad kanionem. Możliwe zresztą, że był to tylko wytwór jego wyobraźni, ale nie miał czasu tego sprawdzać. Murzyn zbliżył się już na półtora metra i błyskając zębami w szerokim, bestialskim uśmiechu, szykował się do rzutu nożem. Nie wyglądał na kogoś, kto nie trafia do celu. Deakin wyszarpnął zza siebie prawą rękę i cisnął zamrożoną bryłą śniegu w oczy kucharza. Oślepiony Carlos instyktownie wykonał rzut, lecz nóż rozminął się z Deakinem, który skoczył do przodu i wyrżnął Murzyna barkiem w klatkę piersiową.
Okazało się, że Carlos jest nie tylko gruby, ale i silny. Przyjął cios bez zmrużenia oka - inna sprawa, że oblodzony dach prawie zupełnie pozbawił Deakina impetu - oburącz chwycił więźnia za szyję i zaczął go dusić.
[MON, 1989]