(0 szt)
zł
zobacz koszyk
dość dobry, okładka z niedużymi otarciami, zarysowaniami, i przygięciami oraz ubytkami przy dolnej krawędzi z przodu oraz jednym minimalnym przy górnej krawędzi - również z przodu (dwa niewielkie ubytki w tym miejscu strony przedtytułowej oraz jeden niewielki dolnego rogu strony tytułowej), trochę pożółkły papier i blok książki od zewnątrz, ten ostatni również lekko przybrudzony, ostatnia kartka z niewielkim punktowym zaplamieniem przy bocznej krawędzi
Właściwie nie ma znaczenia, czy lubicie czytać ksiażki fantasy, czy nie. Nieistotne, czy przeczytaliście już wszystkie ksiażki o Harrym Potterze i widzieliście wszystkie części Władcy Pierścieni... W Eragonie znajdziecie wprawdzie wątki, które mogą Wam przypomnieć znane już motywy z literatury fantasy, ale jest kilka zasadniczych różnic. Najważniejsza polega na tym, że Eragona napisał... 15-letni chłopak, Christopher Paolini. Czytając tę książkę, czuje się od razu, że napisała ją młoda osoba. Koleś wrzucił na strony książki teksty zrozumiałe dla ludzi w jego wieku, czego zdecydowanie nie wyczuwa się u J.K. Rowling, nie mówiąc już o J.R.R. Tolkienie. Czyta się lekko, łatwo i przyjemnie. Tak samo jest z całą historią Eragona, chłopca, który pewnego dnia znajduje smocze jajo. Od tamtego momentu zaczyna się jego przygoda z magią, czarami i oczywiście jego smokiem. Zostaje też wplątany w mroczną rozgrywkę ze złym królem, Galbatorixem, który uśmiercił jego wuja. Ta książka to dobra pożywka dla wyobraźni, o ile oczywiście będziecie potrafili zapomnieć o "potteromanii".
Robert Zawitkowski, "Bravo"
Zaniepokoiłem się, gdy przez cały wieczór z pokoju mojego syna nie dochodziły żadne odgłosy. Zasnął? Nie, czytał Eragona.
Piotr Bratkowski, "Newsweek Polska"
Nastoletni Paolini wyczarował powieść, która w fantastyczny sposób przywraca wiarę w istnienie dobra, przyjaźni, magii i... smoków!.
Artur Szklarczyk, "Popcorn"
Wyobraźnia autora jest niezwykła, stworzył wciągający świat, zaludniony pełnokrwistymi postaciami, przeżywającymi szalone, pełne napięcia przygody. Aż trudno uwierzyć, że miał tylko 15 lat, kiedy to pisał.
Hanna Budzisz, "Poradnik Domowy"
Jeśli ta historia powstała w głowie piętnastolatka, to Christopher Paolini jest na najlepszej drodze, by stać się Aleksandrem Wielkim literatury.
Kamil Śmiałkowski, "Wprost"
[MAG, 2005]