dobry, obwoluta z otarciami, lekko podniszczonymi krawędziami i minimalnie spłowiałym grzbietem, blok książki trochę przybrudzony
Recepcja powieści Guntera Grassa była skomplikowana jak kaszubsko-niemiecko-polskie związki, o których opowiada. Opublikowana w 1959 r. na Zachodzie, szybko została okrzyknięta arcydziełem i najsłynniejszą po wojnie książką niemiecką.
W krajach bloku sowieckiego przez wiele lat była na indeksie. Zastrzeżeń komunistycznych cenzorów nie wzbudził jednak odważny erotyzm. Kwestionowali sceny z udziałem żołnierzy Armii Czerwonej, która po wkroczeniu do Gdańska kradnie, gwałci i morduje. Grass jako jeden z pierwszych - nie wybielając nazizmu - pisał o cierpieniach ludności niemieckiej.
Jeszcze większe kontrowersje Blaszany bębenek wzbudził w Polsce. Niemieckiego pisarza atakowano za rzekomą pornografię i oczernianie Polaków. Zgodnie z prawdą, a wbrew peeselowskiej propagandzie Grass napisał, że nie wszystkich obrońców Poczty Gdańskiej rozstrzelano. Rodziny pocztowców zarzucały, że hańbi pamięć o zabitych (był wśród nich wuj autora), pisząc, że podczas walk grali w karty. Publikację Blaszanego bębenka po polsku trzeba było odłożyć na długie lata. W 1979 r. książkę wydała podziemna oficyna NOWA, a cztery lata później - z ingerencjami cenzury - PIW.
Do dziś Blaszany bębenek przetłumaczono na ponad 30 języków. Historia liliputa Oskara, który na znak protestu przeciw niesprawiedliwości świata w wieku trzech lat postanawia przestać rosnąć, trafiła na ekran. W 1979 r. powieść sfilmował Volker Schlondorff.
[Mediasat Poland, 2004]