(0 szt)
zł
zobacz koszyk
bardzo dobry, obwoluta z minimalnymi otarciami i przygięciami przy krawędziach
W 1953 r. po ośmioletniej odsiadce Aleksander Sołżenicyn wychodzi z łagru z wyrokiem dożywotniego zesłania i osiedla się w kazachskim aule. Jeszcze w obozie przechodzi operację guza nowotworowego. Dwa lata później następuje nawrót choroby i wycieńczony pisarz trafia do szpitalu w Taszkiencie, gdzie przechodzi cykle naświetlań. Spodziewa się śmierci, zaczyna intensywnie pisać i choroba ustępuje. Po latach mówi, że darowano mu życie, żeby wypełnił misję.
Szpitalne doświadczenie staną się kanwą Oddziału chorych na raka. Obdarzony fenomenalną pamięcią Sołżenicyn napisze powieść zachęcony sukcesem Jednego dnia Iwana Denisowicza i tysiącami listów od czytelników. Rodacy długo jednak nie będą mogli książki przeczytać. Sołżenicyn dostaje zakaz druku i opublikuje Oddział w 1968 r. na Zachodzie.
W pewnym sensie można władzom ZSRR przyznać rację – było czego się bać. Sportretowany przez Sołżenicyna szpital był alegorią totalitarnego państwa. Oleg Kostogłotow, łagiernik i zesłaniec, a także inne postaci powieści, na własnej skórze przekonywali się, jak bezduszna i obojętna na ludzkie dramaty może by instytucja powołana do ratowania życia. Faktycznym celem personelu nie jest walka z chorobą, lecz szpitalna statystka.
Postawieni w obliczu śmierci bohaterowie rozmawiają o naturze i sensie świata, problemach, które dotychczas ich nie obchodziły. Oddział to także fabularyzowany traktat o życiu i śmierci, doświadczeniu choroby i samotności.
[Mediasat Poland, 2005]