Antykwariat NWS

(0 szt) zł
zobacz koszyk


opcje zaawansowane
zaloguj się | nie masz jeszcze konta?
🟤🟤 Serdecznie zapraszamy do osobistego obejrzenia naszej oferty w antykwariacie w Krakowie, w starej części Nowej Huty - na os. Górali 6, od poniedziałku do piątku w godz. 12-17 🟤🟤 🟠 Przy zamawianiu bez rejestracji, książki z koszyka są czyszczone po 24 gdz. 🟠




	

OFERTA NIEAKTUALNA

Książka została już kupiona.
Pozycja niedostępna.

WESOŁE ŻYCIE

Wydanie z 2011 r. * Twarda oprawa * Seria - Biblioteka Polityki: Współczesna Literatura Rosyjska [15]

Wydawnictwo: POLITYKA Spółdzielnia Pracy
Miejsce i rok: Warszawa 2011
Wydanie: brak informacji

Cena: 19.00 PLN

Książka została już zakupiona.


Seria:
Biblioteka Polityki: Współczesna Literatura Rosyjska
Przekład:
Krzysztof Tur
Oprawa:
twarda bez obwoluty
Ilość stron:
192
Format:
145 x 212 mm
ISBN:
9788362148530
Stan:

bardzo dobry, książka tak naprawdę nowa, rozfoliowana do zdjęcia


Dodatkowe informacje:

"Ja, chłopaki, nie lubię bab w kapeluszach". "Nigdzie nie jest tak wesoło, jak w Pitrze, żeby tylko forsa była". Na ulicach miasta kłębi się tłum urzędników rachuby, administratorów domów, studentów, popów, znużonych żon i panien biuralistek z głowami w loczkach - wszyscy jakby wprost wzięci z XIX-wiecznej mieszczańskiej farsy, pachnącej pomadą różaną. Przez wiele lat tak też odczytywano nowelki Zoszczenki - jako typowe "humoreski", krótkie opowiastki o słabościach ludzkich. Historyjki dla jednych zbyt schematyczne, dla innych w sam raz dla odprężenia po ciężkim dniu. Polscy wydawcy nieraz mówili o Zoszczence jako o "radzieckim Wiechu".

Można jednak - i taki sposób zdaje się całkiem uprawniony - postrzegać twórczość Zoszczenki jako swoisty "horror historyczny". Trzeba tylko zwrócić uwagę raczej na język, jakim posługują się postaci, niż na ich perypetie. Urzędnicy, popi i biuralistki mówią językiem farsy i używają buduarowych rekwizytów w relacjach z ludźmi, którzy wyszli z zabitych deskami wsi, z suteren, ze slumsów i są analfabetami kulturowymi. Owszem, oni także usiłują sięgać po rekwizyty i konwencje, o których coś słyszeli - to grzebień nabędą, to zaproszą dziewczynę do teatru - pożytku stąd jednak żadnego, skoro nie wiedzą, jak się tym posłużyć: grzebień złamią, a dziewczynę spoliczkują, jeśli coś pójdzie nie po ich myśli. Do galerii miejskich typów dołączył wieszczony przez Mierieżkowskiego "griaduszczyj cham".

Michaił Zoszczenko (1895-1958) jako student I roku prawa ruszył na front w 1914 r. Dosłużył się tam orderów św. Stanisława i św. Anny oraz nabawił neurastenii po niemieckim ataku gazowym.
Kilka tomów opowiadań zapewniło mu w czasach NEP-u ogromną popularność; jednak z czasem coraz więcej w swych tekstach moralizował, stając się przedmiotem ataku prawowiernych krytyków - sam towarzysz Żdanow raczył potępić "papranie się Zoszczenki w swej lichej duszyczce". W 1946 r. zaś, uchwałą KC WKP(b), Zoszczenko - w naprawdę godnym towarzystwie, bo z Anną Achmatową! - uznany został za pisarza antyradzieckiego i usunięty ze Związku Pisarzy ZSRR. Ponownie przyjęto go do Związku w czerwcu 1953 r. - do tego czasu utrzymywał się jako anonimowy tłumacz i szewc. Kolejnej, rozpoczętej w 1954 r. nagonki już nie przeżył.

[Polityka, 2011]

© Copyrights by Nowy Wspaniały Świat 2008 - 2024
design & hosting: giza.lap.pl
2.0 | Wykonanie trwało: 0.197 sek.