dobry, blok książki lekko przekrzywiony i nieznacznie przybrudzony
Gabriel Garcia Marquez w roku 1989 napisał wspaniałą, przejmującą książkę o klęsce zwycięzcy, o umieraniu człowieka i rozpadaniu się jego dzieła. Generał w labiryncie to Simon Bolivar jako moribundus, wiedzący, że nie ma już dla niego ucieczki przed śmiercią ani wyjścia z labiryntu, w jaki wciągnęła go walka, sława i polityka. Gabriela Marqueza zafascynował Bolivar umierający, przegrany, opuszczony. Przedstawił w swej powieści to opuszczenie i samotność w sposób tak przejmujący, jak tylko on potrafi. Marquez ukazuje Bolivara jako człowieka dużego formatu, który miał plany i marzenia, przekraczające możliwości swojej epoki. A może każdej epoki? Historia nie pozwala przecież na zrealizowanie żadnej Utopii, żadnej Doskonałości. To co powstaje, jest zawsze inne od początkowych wizji. Marquez wie wszystko i w swojej powieści współczuciem i miłością zabawia Bolivara, szalonego, smutnego szatanka.
[Muza, 2009]