(0 szt)
zł
zobacz koszyk
dobry, obwoluta z niedużymi otarciami, przyżółceniami, przybrudzeniami i lekko spłowiałym grzbietem oraz nieco podniszczonymi krawędziami, lekko pożółkły papier i blok książki od zewnątrz
W tomie Symultanka napotykamy motywy i obsesje dobrze znane już z Maliny i innych książek Bachmann (1926-1973). Opisane tu losy pięciu wiedeńskich kobiet są jedynie innymi wariantami przeżytych doświadczeń. Przeżytych zresztą w bardzo różny sposób, niekiedy na jawie, to znów w wyobraźni lub we śnie. Autorka tych opowieści często wraca do faktów raz już opisanych, analizuje je ponownie i ukazuje w nowym świetle. Opowiadania Symultanki nazwać by można psychodramami historii miłosnych, gdyby nie fakt, że kobiety tam przedstawione uzmysławiają sobie, iż oczekiwanie i rezygnacja to dwie różne strony tej samej monety, a tęsknić znaczy dla nich godzić się ze stanem rzeczy.
Stefan H. Kaszyński w Miesięczniku Literackim
Wprawdzie opowiadania tomu Symultanka przepojone są również strachem przed życiem, obawą przed zatraceniem się w istnieniu, w rozmowach, codziennych gestach, zawodowych obowiązkach, w fałszywych przyjaźniach, w niepełnych uczuciach, w symulowanych lub wmówionych fascynacjach, ale już sama technika narracji, obiektywizującej, a poprzez to z kolei neutralizującej emocje [...] czyni z nich zjawisko odmienne od twórczości lirycznej wcześniejszego okresu. Tak, dopiero w epice udało się Bachmann oswoić przerażenie. [...] Symultanka napisana jest w tonacji ściszonej, a sprawy, o jakich traktuje, mają ściśle ziemski wymiar; są to historie mówiące o miłości, o starzeniu się, na poły szkice obyczajowe, na poły psychologiczne etiudy.
Zbigniew Światłowski w Odrze
[Czytelnik, 1979]
* * * * * * *
SPIS TREŚCI: