Antykwariat NWS

(0 szt) zł
zobacz koszyk


opcje zaawansowane
zaloguj się | nie masz jeszcze konta?
🟤🟤 Serdecznie zapraszamy do osobistego obejrzenia naszej oferty w antykwariacie w Krakowie, w starej części Nowej Huty - na os. Górali 6, od poniedziałku do piątku w godz. 12-17 🟤🟤 🟠 Przy zamawianiu bez rejestracji, książki z koszyka są czyszczone po 24 gdz. 🟠




	

STO KONI DO STU BRZEGÓW

Wydanie I z 1970 r.

Wydawnictwo: Czytelnik
Miejsce i rok: Warszawa 1970
Wydanie: pierwsze

Cena: 9.00 PLN



Oprawa:
miękka z obwolutą
Ilość stron:
308
Format:
128 x 195 mm
Stan:

dobry, obwoluta z otarciami, niedużymi przybrudzeniami i trochę podniszczonymi krawędziami, podklejana w kilku miejscach od spodu, na grzbiecie i bloku książki ślady czytania, nieco przybrudzony blok książki


Dodatkowe informacje:

 

Obwolutę, okładkę i kartę tytułową projektował - Władysław Brykczyński.

* * * * * * *

Czytelnicy często pytają o stosunek fikcji i prawdy w powieści. Sto koni do stu brzegów również wywołać może podobne pytania. Ile w tym prawdy? Czy na przykład podczas II wojny światowej Polacy rzeczywiście utrzymywali kontakty z Japończykami? Ktoś może zauważyć: Wiedeń w ogóle nie był bombardowany w 1943 r., lecz dopiero 12 kwietnia 1944 r.

Gdy przed laty wydałem Piątkę z ulicy Barskiej, niektórzy czytelnicy pytali mnie: „Skąd pan wiedział, że ta historia wydarzyła się w naszym mieście? Był pan już u nas?”. Zapewniam solennie, że w tym mieście nigdy przedtem nie byłem, że historii pięciu chłopców nie wyszperałem w aktach sądowych – wymyśliłem ją sam. Nawet ulica Barska w książce znajduje się na warszawskiej Ochocie, zaś w filmie – na Starówce. Nie jedna taka Barska była w naszym kraju. Po prostu żyłem w Polsce w tamtych powojennych latach i – jak gąbka – nasiąkałem wszelkimi wydarzeniami, które potem zasilały wymyśloną już fabułę.

Podobnie i w Stu koniach.... Nie wiem, czy istniał akurat taki Bogdan Mayer – ale iluż młodych polskich kurierów (sam byłem jednym z nich) wędrowało między Warszawą a Londynem, przez wszystkie kraje Europy. Wszędzie znajdowali pomoc ludności, wszędzie narażeni byli na prześladowania i prowokacje gestapo. Nie wiem, czy jakikolwiek kurier przewiózł próbkę metalowego stopu, ale wiem, że niejedna wykradziona Niemcom tajemnica tym szlakami przekazana została aliantom, choćby rakieta V-2.

W Stu koniach... wszystko zostało wymyślone – lecz z elementów prawdy. Laufer działał rzeczywiście, choć pewnie inny był jego koniec. Autor każdej powieści ma pełną swobodę przekształcania rzeczywistości zgodnie ze swoimi pisarskimi potrzebami. W powieści prawda przemienia się w fikcję, a fikcja pozwala lepiej zrozumieć prawdę.

Kazimierz Koźniewski

[Czytelnik, 1980]

Oferta

"STO KONI DO STU BRZEGÓW" Koźniewski, Kazimierz

jest dostępna w naszym antykwariacie.
Zamówienia można składać przez stronę www lub na miejscu: os. Górali 6 (za winklem kina Sfinks), Kraków - stara część Nowej Huty
© Copyrights by Nowy Wspaniały Świat 2008 - 2024
design & hosting: giza.lap.pl
2.0 | Wykonanie trwało: 0.218 sek.