(0 szt)
zł
zobacz koszyk
bardzo dobry, okładka z minimalnymi otarciami, zarysowaniami i lekko ubitym dolnym rogiem przy grzbiecie (z przodu) oraz dolną i górną krawędzią grzbietu
Posłuchajcie... To nie zdarzyło się naprawdę...
Dawno, dawno temu był sobie chłopiec o imieniu Adaś. W tamtych czasach nie było komputerów. Nie było Internetu. Czarno-białe telewizory pokazywały dwa programy. Gadali na nich o nudnych sprawach brzydcy panowie. W kinach nie wyświetlano amerykańskich filmów. I nie było muzyki do słuchania z iPodów i komórek. Nie było komórek. I pewnej niedzieli - nie było Teleranka.
Wroniec wpadł nocą przez okno i życie zmieniło się w straszną bajkę...
Nie bój się, pan Beton cię obroni. Pójdziecie razem przez miasto GAZ-u ludożerczego, Milipantów-Turbulantów, Podwójnych Agentów i Bubeków kłamliwych, Szpicli spiczastych i stalowych Suk, MOMO pałującego, ogromnego Złomota i kruków, kruków czarnych na szarym niebie i brudnym śniegu.
Jacek Dukaj - pan, który pisze. Urodził się pod skrzydłem Wrońca. Napisał potem grube i mądre książki o światach, których nie ma. Ale ta książka jest o Adasiach i dla Adasiów.
Wroniec to magiczna baśń o grudniowej nocy 1981 roku. Pełen przygód, gier językowych i fantasmagorii sen o utraconym dzieciństwie, zamglonej młodości.
[Wydawnictwo Literackie, 2009]