(0 szt)
zł
zobacz koszyk
bardzo dobry, okładka z minimalnymi otarciami i przygięciami przy dolnej krawędzi z przodu
Bohaterów dwunastu historii łączy to, że dzieciństwo lub młodość spędzili w międzywojennej Polsce, przeżyli Zagładę i w Polsce powojennej zostali. Wiele ich też dzieli. Pochodzą z różnych żydowskich rodzin, zamożnych lub ubogich, tradycyjnych lub zasymilowanych, religijnych, syjonistycznych, bundowskich. Różne są ich doświadczenia i przekonania. Opowiadają po kilkudziesięciu latach o swoim dzieciństwie, o rodzicach i dziadkach, o życiu codziennym i świętach, o szkole, kolegach i nauczycielach. Mówią o czasie Zagłady i często trudnym życiu w PRL. Dzięki książce Anki Grupińskiej ten miniony świat na chwilę znów ożywa w ich opowieściach, ciepłych, wzruszających, a czasem tragicznych.
"Miejsca, wyjazdy, ucieczki, powroty, święta, smaki, wymieszanie, zderzenie, Żydzi, Polacy, Ukraińcy, Niemcy, Rosjanie wrzuceni w rwący nurt rzeki historii. Dwanaście opowieści żydowskich. Każda to gorączkowy bieg pamięci tych, co przeżyli, bieg przez wiek XX. Historie prywatne, bolące, odarte ze skóry estetyzacji. Zdążyła je spisać Anka Grupińska. Powstała książka prawdziwa".
Mirosław Bałka
"Na imię masz Chaim, Ryfka, Cwi, Bajla, Szmuel. Na zdjęciach widać, jakim jesteś wyjątkowym dzieckiem, jakim jesteś zwyczajnym dzieckiem, jak płaczesz i jak się śmiejesz. Potem pokazujesz już odrapane kolana, wstążkę we włosach, szczerbę między zębami. Jeszcze później nosisz fartuszek, mundurek szkolny. Ale tylko wtedy, jeśli pójdziesz do szkoły, jeśli pozwoli ci dłużej istnieć twoja data urodzenia. Czas wypełnia się tak szybko, nad ziemią unosi się czarny, gęsty dym. Masz na nazwisko Herszkorn, Pilicer, Steinhandler, Korngold, Bronsztajn. Jesteś studentem, szewcem, nauczycielką, inżynierem, krawcową, prawnikiem, aktorką. Ojcem, matką, wujkiem, ciotką, babcią, dziadkiem. Zdaje ci się, że rozumiesz życie. Budowałeś je, budujesz, snujesz plany na przyszłość. Zamieniasz się w popiół. »12 opowieści żydowskich« Anki Grupińskiej to historie ludzi, którzy zawinili złym wyglądem, niewłaściwą mową, nie tą modlitwą. Opowiadają ci, którzy zdołali się schować, wymknąć, oszukać los, urodzić się pod szczególną gwiazdą. Czy przetrwali po to by móc powiedzieć: »Cała moja rodzina zginęła. Wszyscy zginęli - znajomi, rodzina, wszystko«. »Matka i siostra do Bełżca poszły. Wszyscy poza mną – około dziesięciu osób – zginęli. Nawet nie wiem gdzie zostali spaleni«. I mówią jeszcze o PRL-u i o nowym życiu. A głos ich brzmi głucho na cmentarzysku”.
Roman Gren
[Wydawnictwo Czarne, 2013]