(0 szt)
zł
zobacz koszyk
dobry, niewielki ślad po dawnym podgięciu górnego rogu okładki z tyłu i kilkunastu ostatnich kartek, trochę pożółkły papier
Baudrillard - wychodząc od refleksji nad seksualnoścą we współczesnej kulturze i krytyki założeń feminizmu - krok po kroku odsłania uwodzenie jako prastarą, magiczną, ceremonialną formę relacji (metafizycznych, społecznych, erotycznych), będącą zaprzeczeniem seksu, sensu, produkcji i władzy - czyli fallicznych idoli, wokół których obraca się dzisiaj nasze wyprane z wdzięku, tajemniczości i prawdziwego ryzyka życie społeczne.
Uwodzenie nieuchronnie przywodzi na myśl kobiecość i dzieje się tak nie bez powodu, jednak - jak wyjaśnia autor - "nie chodzi [tu] o uwodzenie, z którym historycznie kojarzono kobiety zamknięte w getcie kultury gineceum, szminki i koronek (…), lecz o uwodzenie jako ironiczną, alternatywną formę, która rozbija referencyjność płci; nie o przestrzeń pożądania, lecz gry i wyzwania". Forma ta, która dziś występuje w zdegradowanej postaci (nie licząc fenomenu drag queens czy filmów takich, jak Imperium zmysłów), była znana starożytnym Grekom i ich bogom, a szczególnie rozkwitła w libertyńskim XVIII wieku – w Niebezpiecznych związkach Laclosa, Księżnej de Cleves La Fayette, u Sade’a i w Dzienniku uwodziciela Kierkegaarda. Czy kiedyś uda się przywrócić jej dawną moc?
[Sic!, 2005]