(0 szt)
zł
zobacz koszyk
dość dobry, okładka z zarysowaniami, przygięciami, niewielkimi otarciami i lekko spłowiałym grzbietem, na grzbiecie i bloku książki ślady czytania, ten ostatni również przybrudzony, na stronie przedtytułowej dawna niewielka pieczątka własnościowa, brak strony tytułowej, ok. 25-30 pierwszych i ostatnich kartek z nieco wywiniętymi rogami, kilka stron z niedużymi przybrudzeniami
Wydanie i jego data ustalone na podstawie katalogów Biblioteki Narodowej.
* * * * * * *
Wydanie niniejsze, pierwsze po wojnie, jest reprodukcją dokonaną metodą foto-offsetową z wydania drugiego, przez Towarzystwo Wydawnicze "Rój" (Warszawa, 1939). Z tego względu zachowano oryginalną ortografię i interpunkcję oraz pomyłki drukarskie.
Za nieuniknioną słabą czytelność niektórych stron przepraszamy PT Czytelników.
[PT, 1986]
* * * * * * *
Karol Zbyszewski (1904-1990) - prozaik, publicysta i satyryk. Ukończył historię na Uniwersytecie Warszawskim. Publikował m.in. w wileńskim "Słowie", "Prosto z mostu", "Czasie". Walczył w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie. Po wojnie pozostał w Anglii, przez czterdzieści lat pracował w londyńskim "Dzienniku Polskim".
Zasłynął kontrowersyjną książką Niemcewicz od przodu i tyłu, która była jego niedoszłą pracą doktorską, nieprzyjętą przez Uniwersytet Warszawski (wyd. 1939). Jest ona dobrze udokumentowaną dziennikarską satyrą, pamfletem na XVIII-wieczną Polskę w przededniu jej upadku.
Autor nie oszczędza nikogo ze znanych osobistości epoki: wyśmiewa z równą werwą polityków ze zwalczających się obozów, duchowieństwo, wojsko, nie oszczędzając też króla ani głównego bohatera, autora Powrotu posła. Wykpiwa pijaństwo, lenistwo, lekkomyślność, zamiłowanie do pustego frazesu i gestu, dewocję, pieniactwo polityczne i inne przywary, całe społeczeństwo czyniąc w jakimś sensie odpowiedzialnym za klęskę rozbiorów.
Autor Niemcewicza... tworzy obraz jakiegoś makabrycznego świata błaznów, którymi główny bohater - król, dyryguje. Polacy sięgali do przeszłości z powagą, aby czerpać stamtąd natchnienie, pocieszenie lub naukę. Zbyszewski przeciwstawiał się takiemu nastawieniu, spojrzał na historię Polski dla zabawy, dziennikarskiej satyry i powierzchownej karykatury.
[Zysk i S-ka, 2013]