Antykwariat NWS

(0 szt) zł
zobacz koszyk


opcje zaawansowane
zaloguj się | nie masz jeszcze konta?
🟤🟤 Serdecznie zapraszamy do osobistego obejrzenia naszej oferty w antykwariacie w Krakowie, w starej części Nowej Huty - na os. Górali 6, od poniedziałku do piątku w godz. 12-17 🟤🟤 🟠 Przy zamawianiu bez rejestracji, książki z koszyka są czyszczone po 24 gdz. 🟠




	

OFERTA NIEAKTUALNA

Książka została już kupiona.
Pozycja niedostępna.

PIĘĆ LAT KACETU

Wydanie z 2018 r. * Twarda oprawa

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Miejsce i rok: Warszawa 2018
Wydanie: brak informacji

Cena: 24.00 PLN

Książka została już zakupiona.


Oprawa:
twarda bez obwoluty
Ilość stron:
VI + 610
Format:
147 x 208 mm
ISBN:
978-83-8123-106-0
Stan:

bardzo dobry


Dodatkowe informacje:

Od autora:

"Od sierpnia 1945 roku stanąłem do uczciwej pracy i pracowałem do 1959 roku. Przerwałem pracę z powodu gruźlicy, na którą leczę się od 1947 roku. Choruje też na gruźlicę Janusz Zakulski, który już nie może pracować od 1949 roku. Choruje i Adam Kwiatkowski, choruje też wielu innych, a wielu kolegów zabrała już gruźlica z grona żyjących. ++

Dzień 5 maja jest świętem gusenowców. Każdego roku dnia 5 maja odbywa się krajowe koleżeńskie spotkanie byłych więźniów obozu koncentracyjnego Gusen, w którym bierze udział około dwustu osób. Przyjeżdżają wtedy koledzy z całego kraju, by razem spędzić kilka godzin. Uroczystość ta zaczyna się zawsze o godzinie siedemnastej, dokładnie o tej godzinie, o której otworzono bramę. Koledzy, którzy mieszkają w Warszawie, spotykają się piątego każdego miesiąca w kawiarni „Bristol", na górze. Jest to umowna data i miejsce. Kto ma czas i chęć, przychodzi tam tego dnia wieczorem i zawsze zastaje kilkunastu kolegów z Gusen.

Było tyle obozów koncentracyjnych, lecz więźniowie żadnego obozu nie złączyli się z sobą na wolności tak, jak byli więźniowie z Gusen.

Na zakończenie swoich wspomnień przytoczę słowa kolegi, Stanisława Nogaja, który powiedział kiedyś coś w tym sensie: "Ci, którzy nie byli sami w obozie, niech nie sądzą tych, którzy tam przebywali". Tak, rację miał Nogaj. Co może powiedzieć o życiu w obozie ten, który tam nie był? Gotów jest sądzić każdego za jego poszczególny czyn, nie zdając sobie sprawy z warunków ogólnych i zwierzęcej walki o byt. Niejeden z więźniów-bandytów cieszył się na wolności szacunkiem i poważaniem jako dobry, kulturalny człowiek, i gdyby nie dostał się do obozu, byłby takim przez całe życie. Ci, co nie byli w obozie, gdy im opowiada ktoś albo czytają coś o obozie - niech powstrzymują się od wydawania swego sądu o ludziach i wypadkach, bo sądem swym skrzywdzić mogą tych ludzi".

[++ Stanisław Grzesiuk zmarł na gruźlicę w 1963 roku. (przyp. red.)]

[Książka i Wiedza, 1982]

© Copyrights by Nowy Wspaniały Świat 2008 - 2024
design & hosting: giza.lap.pl
2.0 | Wykonanie trwało: 0.217 sek.